Victoria Zalas - SPRiN Regulice 2:1 (1:0)
Bramki: Klita, Podgórski - Andrzej Banaś.
SPRiN: Piwowarczyk- Ciombor, Banaś, J. Ciołek, G. Kurzański- Sikora, M. Matusik, Lizoń, P. Matusik, M. Turek (70' Ciupek)- Seremak d
Victoria: Kapusta- M. Dudek, D. Dudek, Gaudyn, Klita, Kwoka, Podgórski, Ślusarczyk, Tataruch, Wąchol, Żych (89' Bartnik)
Od pierwszego gwizdka sędziego gra była bardzo wyrównana. Żadna ze stron nie mogła uzyskać wyraźnej przewagi. Pierwszą świetną okazję miał Paweł Matusik. Z własnej połowy kontratak wyprowadził Banaś i zagrał do Matusika, ten minął obrońcę i oddał strzał w kierunku dalszego słupka, piłkę zmierzającą do bramki obronił Kapusta. Victoria wyprowadzała częste ataki skrzydłami i szczęścia próbowali poprzez dośrodkowania. Piłkę po dośrodkowaniu barkiem na rzut rożny odbił Banaś, a sędzia główny, który był oddalony od sytuacji nie wiedzieć w jaki sposób dopatrzył się zagrania ręką. Bardzo kontrowersyjna decyzja, tym bardziej, że sędzia liniowy nie uniósł chorągiewki, a był znacznie bliżej niż główny. Rzut karny pewnie wykorzystał Klita, otwierając wynik meczu. Chwilę później sędzia odgwizdał kolejną kontrowersyjną rękę w okolicach 20 m. Strzał z rzutu wolnego obronił Piwowarczyk. W odpowiedzi z daleka uderzył Maciej Matusik, ale Kapusta odbił piłkę na rzut rożny. Jeszcze przed przerwą gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie, ale napastnik będąc w sytuacji sam na sam uderzył zbyt lekko i piłka wtoczyła się w ręce Piwowarczyka.
Od początku drugiej połowy SPRiN ruszył do odrabiania strat, ale częste strzały m. in. Pawła Matusika, Lizonia czy Seremaka bronił skutecznie Kapusta. Bramkarz Zalasu miał też wiele szczęścia, gdyż piłka po strzale z rzutu wolnego Seremaka odbiła się od poprzeczki. Druga bramka Victorii to efekt błędu indywidualnego gracza SPRiN-u. Gracz gospodarzy zagrywał prostopadłą piłkę do napastnika i będąc już w polu karnym Jakub Ciołek zagrywał piłkę do Piwowarczyka, który złapał piłkę w ręce. Sędzia słusznie podyktował rzut wolny pośredni w polu karnym. Podgórski wykorzystał złe ustawienie w bramce Piwowarczyka i trafił pod poprzeczkę w okolicach dalszego słupka bramki. Po straconej bramce gracze SPRiN-u jeszcze śmielej zaatakowali bramkę gospodarzy, ale kolejne udane interwencje notował na swoim koncie Kapusta. Bramkę kontaktową gracze trenera Matusika zdobyli po rzucie rożnym, celnie dośrodkował Wojciech Sikora, a bramkę głową zdobył nieobstawiony Banaś. Ataki gospodarzy w dalszej części drugiej połowy kończyły się głównie na linii obrony Regulic. Najlepszą okazję na strzelenie 3 bramki dla Vicotrii miał... Jakub Ciołek. Po dośrodkowaniu w pole karne stoper SPRiN-u tak niefortunnie odbił piłkę, że ta zmierzała do siatki, ale sprzed linii wybił ją Piwowarczyk. Najlepszą okazję do wyrównania w samej końcówce meczu miał Paweł Matusik, ale po minięciu 4 rywali zamiast strzelać, próbował jeszcze minąć kolejnego przeciwnika, który wybił piłkę.
Kolejny mecz walki, tym razem niestety nie zakończył się szczęśliwie. Porażka tym bardziej boli, że stracone bramki nie były wynikiem pięknych akcji Victorii, tylko błędów. Najpierw błąd sędziego, a następnie błąd Piwowarczyka zadecydował o porażce. Inną sprawą była dość wąska kadra, którą miał do dyspozycji trener Matusik, w kadrze meczowej znalazło się 12 graczy. Bardziej liczna kadra (do składu wraca zawieszony za kartki Krzysztof Turek) powinna być już na następnym meczu. Ze składu wypadł Paweł Jamro, który doznał zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie, czego go teraz zabieg i długa rehabilitacja. Pawłowi życzymy dużo zdrowia i szybkiego powrotu do sprawności. W najbliższą niedzielę (tj 26 kwietnia) do Regulic przyjedzie lider- Zgoda Byczyna. Początek meczu o godz 17:00.