Zespół Podgórza we wczorajszym spotkaniu pokonał ekipę Clepardii w dość wysokim stosunku (5:1), choć pierwsza połowa nie zapowiadała takiego rezultatu. Trzeba przyznać, że po pierwszej części to goście powinni prowadzić kilkoma bramkami.
Już w 3minucie zrobiło się groźnie pod polem karnym Podgórza. Zawodnicy Clepardii wyszli z kontratakiem i w sytuacji 2 na 1 świetnie zachował się Hwastek przejmując futbolówkę. W 10minucie napastnik rywali został powalony w polu karnym przez Włodarczyka i arbiter podyktował jedenastkę, którą pewnie na bramkę zamienił zawodnik gości.
13 minuta to kolejne uderzenie na bramkę, jednak minimalnie niecelne. W 18minucie piłkę po uderzeniu rywala zatrzymał Grabowski. W 19minucie Podgórze odpowiedziało najlepiej jak mogło. Bańka zagrał górą z lewej strony na prawą, a tam Zalewski po przyjęciu piłki uderzył na długi słupek wyrównując wynik spotkania.
W 24minucie kolejny raz interweniować musiał Grabowski po strzale rywala. Po czterech minutach w dogodnej sytuacji znalazł się Ochałek, jednak golkiper zdołał wygarnąć mu piłkę spod nóg. Z dobitką pośpieszył jeszcze Pitala, ale nie udało mu się minąć leżącego bramkarza rywali. Kontratak przyniósł świetną szansę dla przyjezdnych, lecz znów na posterunku stał Grabowski parując uderzenie na rzut rożny.
W 31minucie minimalnie obok słupka uderzał jeden z rywali. Po kilku minutach znów robotę miał Grabowski, który obronił strzał napastnika Clepardii. Przed przerwą Podgórze wyszło jeszcze z jedną akcją, po której uderzał Włodarczyk, ale dobrze interweniował bramkarz.
Druga połowa fantastycznie rozpoczęła się dla gospodarzy. Zalewski odebrał piłkę w bocznej strefie, pociągnął kilka metrów i uderzył po ziemi na bramkę. Piłka odbiła się od nogi bramkarza w powietrze, a tam ponownie Zalewski wyskoczył i głową skierował futbolówkę do siatki trafiając po raz drugi. Clepardia szybko chciała odpowiedzieć, ale Grabowski dwukrotnie dobrze interweniował. W 60minucie swoją okazję miał Sapała, jednak uderzył wysoko nad poprzeczką.
Po kolejnych dwóch minutach na strzał zdecydował się Pitala, ale na drodze do szczęścia stanęła poprzeczka. W 66minucie kolejną dobrą interwencję zanotował Grabowski, broniąc strzał z rzutu wolnego. W kolejnej akcji M.Wiater zszedł z piłką na lewej stronie do środka po czym dograł do wbiegającego Sroczyńskiego. Młody zawodnik po przyjęciu futbolówki głową przelobował wysuniętego golkipera rywali i Podgórze prowadziło 3:1.
W 78minucie błąd we własnym polu karnym popełnił obrońca rywali, z którego skorzystał Ochałek pakując piłkę do siatki. Ochałek kilka minut później ponownie zagroził bramce rywali, ale tym razem dograł do Pitali, który po przyjęciu piłki ustalił wynik na 5:1.